czwartek, 26 kwietnia 2012

Rozdział I.

 Nie rozumiałem czemu moja mama zmieniała domy dwa razy w roku. I akurat kiedy ja jechałem do nowego lokum, padał deszcz i była okropna burza. Nagle auto podskoczyło, i gwałtownie lewa strona samochodu przechyliła się
- Whore. - walnąłem rękoma o kierownicę, po czym wysiadłem z samochodu. Zobaczyłem flaka. Wyciągnąłem telefon z kieszeni.
- Nie ma zasięgu, fuck it. - uklęknąłem na środku jezdni. Nagle zaczęło mi coś wibrować w kieszeni.
- Halo, mamo? - przyłożyłem słuchawkę do ucha. - No gumę mam. - skrzywiłem twarz. - Okej, dzięki. - ucieszyłem się że w końcu ktoś zadzwonił, teraz w tym deszczu czekać na pomoc drogową. Po godzinie czekania na pomoc drogową w końcu przyjechała.
- Godzinę czekałem nie płacę. - facet który " nadzorował " wszystkim odebrał to jako żart, ale ja mówiłem na serio. Usłyszałem pisk opon samochodu który skręcił za mną.
- Tylko nie on. - poznałem ten ryj, nie byłem w stanie nazwać tego twarzą. To był " chłopak " mojej mamy.
 Wsiadłem do jego samochodu, nie mówiąc nic, zapiąłem pasy. Całą drogę przemilczeliśmy. Zajechaliśmy na taras domu. Mama stała w drzwiach z uśmiechem na twarzy.
- Justin! - podeszła do mnie, i przytuliła się mocno.
- Mamo! Gnieciesz mi jądra. - Po minucie mama mnie puściła, odetchnąłem z ulgą. Pomijałem kolejne stopnie które prowadziły do drzwi domu, przekręciłem klamkę i wszedłem do środka. Pachniało tutaj " nowością " na środku holu stały kartony jeden na drugim. Wszedłem schodami na górę domu, otworzyłem jedne drzwi z sześciu u góry.
- To będzie mój pokój. - mruknąłem pod nosem, po czym rzuciłem się na łóżko wodne. - Nigdy już stąd się nie ruszę. - oczami przekręcałem z lewej na prawą stronę, i z góry na dół. Szczególnie zainspirowała mnie ściana na której był gwiazdy.
- Justin. Auto przyjechało. - mama darła się z kuchni. Moja przygoda z wodnym łóżkiem niestety już się zakończyła. Zszedłem na dół, wyszedłem z domu, podszedłem do kierowcy holownika.
- 150 $ - powiedział.
- What the fuck, za takiego gówno mam jeszcze płacić? - wyśmiałem go.
- Taka praca. - skrzywił mordę.
- Masz, i spadaj stąd bo zacznę przeklinać, a to miłe nie będzie. - dałem mu pieniądze do ręki, pokazałem mu środkowy palec, i wróciłem do domu. Wychodząc do auta nie zauważyłem że mama zdążyła wypakować kartony.
- Wow. Szybka jesteś. - kręciłem głową, oglądając każde kąty salonu.
- Nie gadaj, tylko chodź na kolacje. - mama wskazała na jadalnie.
- Z tym Cwelem? - w jakiś sposób pokazywałem sprzeciw.
- Justin, zachowuj się. Proszę. - dla tej miny mamy byłem w stanie zrobić PRAWIE wszystko.
- Ale tylko i wyłącznie, zrobię to dla Ciebie. - uśmiechnąłem się do niej, po czym wszedłem do jadalni, i usiadłem na jednym z trzech wolnych krzeseł.
- Aż cud że zająłeś jedno krzesło. - nie był godzien abym spojrzał mu w twarz.
- Justin! - mama wydarła się na mnie. - Obiecałeś mi coś. - spojrzała na mnie.
- No tak. - nie okazując skruchy, spojrzałem mu w twarz.
 Po kolacji poszedłem do auta po moje rzeczy, i rozpakowałem się w pokoju.
- Justin. - mama zapukała do drzwi, i lekko je uchyliła.
- Tak? - usiadłem na miękkim łóżku.
- Masz tutaj plan jutro na lekcje. - mama do ręki dała mi białą karteczkę.
- Dziękuję. - uśmiechnąłem się, otworzyłem karteczkę by spojrzeć jakie mam jutro lekcje. Mama wyszła. Sięgnąłem po plecak, i podszedłem do półki z książki. Spakowałem książki i zeszyty przedmiotów które jutro mam. Położyłem plecak koło drzwi pokoju, poszedłem do łazienki. Rozebrałem się, wszedłem pod prysznic.
Ten prysznic nie trwał długo, byłem tak zmęczony że odechciewało mi sie wszystkiego. Ubrałem pidżamę, nastawiłem budzik w telefonie na 7.00 położyłem się w wodnym łóżku. Wpatrywałem się w gwiazdy, które w ciemnościach świeciły. Nie wiedziałem co miał znaczyć symbol który one tworzyły.
- Cześć, jestem Jake. - wkładając plecak z książkami do szafki, od tyłu ktoś do mnie gadał.
- Justin. - podałem mu rękę.
- Nowy? - spojrzał mi w oczy.
- A nie widać? - poszedłem przed siebie.
- Lekcje mamy tam. - pokazał " nowy " kolega palcem.
- Nie idę teraz na lekcje. - nie chciałem się przyznać do błędu, więc skłamałem że idę do toalety. Zadzwonił dzwonek, skręciłem w stronę sali. Otworzyłem drzwi, podszedłem do nauczyciela, dałem mu kartkę jaka dał mi dyrektor.
- Pewnie pan Justin. - nauczyciel pokazał mi ręką miejsce. Zrobiłem minę typu " face palm ". Musiałem siedzieć koło tego idioty, co zaczepił mnie na przerwie.
- Welcome back. - uśmiechnąłem się chamsko do niego.
~~~
Tak jak obiecałem, opis bohaterów + zdjęcie, macie w imionach, imiona są pogrubione. 
 Namęczyłem się ale się doczekaliście! 
Myślę że się podoba? Komentować!

14 komentarzy:

  1. świetny ;DD najlepszy tekst: - Justin! - podeszła do mnie, i przytuliła się mocno.
    - Mamo! Gnieciesz mi jądra. - Po minucie mama mnie puściła, odetchnąłem z ulgą.
    hahaha, zgon!
    @kika1613

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie, że się podoba ! Ale nie no trochę się uśmiałam ;D I twój blog jest pierwszym jakim czytam o Justinie :) Nie mogę się doczekać następnego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham tooo! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedno z niewielu opowiadań, które mnie naprawdę zaciekawiło :) czasami zdania mają dziwny szyk, trochę jak Yoda, ale nie mówię, że to źle... wręcz przeciwnie. Naprawdę fajne, czekam na kolejne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Strasznie podoba mi się twój I rozdział. Różni się od blogów które czytałam. Mam nadzieję że za niedługo dodasz nowy rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. mamo, gnieciesz mi jądra, haahahhahahahhahaha KUBA RZĄDZISZ

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! :) @_DomiQ_

    OdpowiedzUsuń
  8. "- Mamo! Gnieciesz mi jądra." Nie mogłam z tego ; D
    Fajnie się zapowiada, aż chce się już kolejny rozdział, więc mam nadzieję, że ten niedługo się pojawi, choć nie chcę popędzać, osth... : >

    OdpowiedzUsuń
  9. "-Mamo gdnieciesz mi jądra" rozwaliło mnie to ;p haha. blog fajny, piszesz go ciekawie, mi się podoba :D jest to chyba 2 blog jaki czytam o Justinie i jest spoko :) Dawaj nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  10. haha swietny...nie no czekam na NN :) @cathrine552

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi się bardzo podoba temat opowiadania (: Ogólnie jest świetne, więc czekam na następny + tekst z jądrami rozpierdolił system :D
    Oliwia : *

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak dla mnie zajebisty. Wszystko się ciekawie rozgrywa :DDD Czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  13. ciekaw, ciekawe ;> + 'Mamo gnieciesz mi jądra' rządzi xD
    @HopeOfficiall

    OdpowiedzUsuń